Artykuł
Globalna wojna modeli
Patentują jak szaleni, inwestują miliardy. Czy to wystarczy Chinom, aby stać się globalnym imperium sztucznej inteligencji?
Produkcja wafli krzemowych używanych do wytwarzania chipów w fabryce Jiangsu Azure Corp., Huai'an, Chiny, 25 marca 2022 r.
Kai-Fu Lee, ekspert od AI, były dyrektor w Google’u, Microsofcie i Apple’u, mógł pracować w każdym zakątku świata. A jednak z pełnym przekonaniem jako miejsce rozwoju własnego biznesu wybrał Pekin. Założony przez niego na początku 2023 r. start-up 01.AI działał po cichu, by pół roku później zaprezentować Yi-34B, czyli wielki model językowy (Large Language Model – LLM) o otwartym źródle, dostępny dla programistów w językach chińskim i angielskim. Od razu zaskoczył – okazało się, że w kluczowych metrykach przewyższa on wiodące na rynku modele, w tym Llama 2 Mety.
Nic dziwnego, że w ciągu ośmiu miesięcy od powstania wycena 01.AI sięgnęła ponad miliard dolarów. Choć nie udałoby się bez udziału chińskiego giganta Alibaba, to i tak suma robi spore wrażenie. Szczególnie że przez ostatni rok cały świat, zafascynowany postępami w rozwoju sztucznej inteligencji, patrzył niemal wyłącznie w kierunku Doliny Krzemowej. W końcu to tam OpenAI, chcąc wyprzedzić konkurencję, pod koniec listopada 2022 r. zaprezentowało swój model, znany jako ChatGPT3, po którym nastąpił wysyp rozwiązań opartych na AI.