dyplomacja
Zaoczna licytacja Kijowa z Moskwą
Między Putinem a Zełenskim trwa rozgrywka, kto skuteczniej przeciągnie Trumpa na swoją stronę dzięki obietnicy wielkich zysków z wydobycia surowców naturalnych
Rosjanie zaczęli rozmowy z Amerykanami w sprawie wspólnych projektów wydobywczych. Tak przynajmniej twierdzi Kiriłł Dmitrijew, który po stronie Kremla odpowiada za ekonomiczną część rokowań pokojowych. Władimir Putin zapożyczył pomysł przeciągnięcia Donalda Trumpa na stronę Moskwy w zamian za zyski z wydobycia metali ziem rzadkich od Wołodymyra Zełenskiego.
Dmitrijew, wykształcony w Stanach Zjednoczonych dyrektor Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich, 23 lutego decyzją prezydenta został – jak głosi jego oficjalny tytuł – specjalnym przedstawicielem ds. współpracy inwestycyjno-gospodarczej z państwami zagranicznymi. Pięć dni wcześniej brał udział w pierwszej rundzie negocjacji z USA w saudyjskiej Dżuddzie. Na drugą rundę, zorganizowaną w