Technologia centralizuje
Cały internet oparty jest na niewielkiej liczbie firm technologicznych. Cyfrowe usługi finansowe również
z Ronitem Ghose’em rozmawia Łukasz Wilkowicz
Jeździł pan po całym świecie, próbując się zorientować, jak będzie wyglądać przyszłość pieniądza. W magazynie „Rolling Stone” ukazał się kiedyś tekst ze słynnym już cytatem: „Widziałem przyszłość rock’n’rolla – nazywa się Bruce Springsteen”. Jak nazywa się przyszłość pieniądza?
Jest krótka odpowiedź i długa odpowiedź. Krótka: nie prognozuj przyszłości.
Więc poproszę o dłuższą.
Przyszłość pieniądza wiążę z używaniem określonych typów instrumentów. To jak z angielskim – jeśli nie jest to dla nas pierwszy język, używamy go jako mechanizmu transgranicznego. Taką rolę w świecie pieniądza odgrywa teraz dolar. Jeśli robimy coś wykraczającego poza granicę jednego państwa, to w pewnym momencie okazuje się, że punktem odniesienia jest dolar. W dającej się przewidzieć przyszłości nadal będziemy mieć krajowe waluty. Bo pieniądz to kwestia polityczna. Standardowa, podręcznikowa definicja, która ma 150 lat, mówi, że to nośnik wartości, jej miara oraz środek wymiany. Z prawnego punktu widzenia pieniądze to czyjeś zobowiązanie.