Szybkie pociągi z polskich fabryk?
Są szanse, że w produkcji składów rozpędzających się do 300 km/godz. będzie miał udział rodzimy przemysł
Pociąg dużych prędkości AVE produkowany przez hiszpańskie Talgo
W grudniu 10 lat temu na tory wyruszyły składy Pendolino. Choć wprowadziły nowy standard, to wciąż nie wykorzystujemy w pełni ich możliwości. Mimo że pojazdy są homologowane do prędkości 250 km/h, nasza infrastruktura nie pozwala jej osiągać. Jedynie na odcinkach trasy Warszawa–Gdańsk oraz Centralnej Magistrali Kolejowej (CMK) można rozpędzać się do 200 km/h.
Ale w najbliższej dekadzie ma nastąpić wyraźne przyspieszanie na torach. Według planów od 2027 r. na linii CMK wreszcie będzie można osiągać 250 km/h Tak zakłada wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Do tego czasu spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zakończy prace na magistrali, które pozwolą na podniesienie prędkości. A w kolejnych latach ma się wreszcie zacząć budowa nowych, szybkich odcinków torów. Pod koniec tej dekady gotowy ma być odcinek z Ełku do granicy z Litwą w Trakiszkach, na którym pociągi rozpędzą się do 250 km/h. Będzie to część Rail Baltica, która połączy Tallinn, Rygę, Kowno i Wilno z Warszawą. Wcześniej, w 2028 r., do prędkości 200 km/h. ma zostać zmodernizowany fragment z Białegostoku do Ełku.