Śpiewanie z nadzieją
Pomysł nagrywania piosenek w celu charytatywnym może i nie jest już nowy, ale nadal się sprawdza. I w Polsce, i na świecie
Koncert Live Aid w Londynie (13 lipca 1985 r.). Przodem stoją Bono, Paul McCartney i Freddie Mercury
Ponad 30 piosenkarzy śpiewających razem to sygnał, że okoliczności są niecodzienne. Pod koniec września polscy artyści spotkali się w studiu, aby zaśpiewać „Moją i twoją nadzieję”. Akcję „Razem dla was” zorganizowała Telewizja Polska, aby zmobilizować Polaków do niesienia pomocy powodzianom z południa kraju. Odświeżonej piosence towarzyszyły zbiórka pieniędzy i pomoc rzeczowa. Fundacja TVP udostępniła numer konta bankowego, na które można było przelewać pieniądze. „Wszystkie środki trafią bezpośrednio do tych miast, w których powódź wyrządziła największe szkody” – zapewniali w opisie akcji organizatorzy.
Pokonamy falę wspólnymi siłami
Nie po raz pierwszy „Moja i twoja nadzieja” została wykorzystana w szczytnym celu. Wielki przebój grupy Hey, nagrany w 1993 r. na debiutancką płytę zespołu, najpierw samodzielnie dotarł na szczyty list przebojów, a cztery lata później dostał niespodziewanie drugie życie. Wykorzystano go jako ścieżkę dźwiękową do klipu, który pokazywał skalę tragedii spowodowanej „powodzią tysiąclecia”.
Dlaczego właśnie on? – Akcję miała promować piosenka znana i lubiana. A dlaczego nasza? Mogę się tylko domyślać. Być może kluczem była wymowa utworu. Jest tam zdanie: „Nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz”. Trudno o lepszą zachętę do wspierania poszkodowanych – uważa Piotr Banach, kompozytor „Mojej i twojej nadziei” i były muzyk zespołu Hey.