Artykuł
rozmowa
Podzielona suwerenność podatkowa
Leonarski: Z punktu widzenia praw podatnika nie mam większych wątpliwości, że z członkostwa w UE jest więcej korzyści. Odpowiedź z punktu widzenia państwa jest bardziej skomplikowana
Zwłaszcza chiński biznes dość swobodnie podchodzi do europejskich regulacji podatkowych
1 maja mija 20 lat, odkąd Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Truizmem będzie stwierdzenie, że nasz kraj zmienił się w tym czasie nie do poznania. To samo można powiedzieć o przepisach podatkowych, ale czy zmiany, które zaszły w tym czasie, przysłużyły się zarówno podatnikom, jak i fiskusowi?
Z punktu widzenia ochrony praw podatnika nie mam większych wątpliwości, że z członkostwa w Unii Europejskiej jest dalece więcej korzyści niż kosztów. Przy wszystkich zastrzeżeniach, jakie mam do transparentności procesu stanowienia prawa w UE, to jest on dużo bardziej otwarty na głos zainteresowanych niż nasz proces krajowy. Odpowiedź z punktu widzenia państwa jest pewnie bardziej skomplikowana. 1 maja 2004 r. Polska oddała UE część kontroli nad jedną z najważniejszych spraw dla suwerenności kraju. Pobór podatków, jakkolwiek nieprzyjemny, jest kluczowy dla realizowania zadań państwa, z których wszyscy korzystamy. W tym momencie przyjęliśmy więc dorobek prawny UE ze wszystkimi jego blaskami i cieniami.