Coraz bardziej klimatyczne sądy
W sądach toczy się zacięta walka o ochronę klimatu, mimo że brakuje jasnych przepisów określających, jakie obowiązki mają na tym polu państwa
Pan Andrzej z Rybnika i 5-letni chłopiec z Torunia chorują na astmę. Pod koniec listopada Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi złożyła w ich imieniu pozwy o odszkodowania od Skarbu Państwa, w których zarzuca władzy nieskuteczną walkę ze smogiem. Domaga się dla swoich klientów odpowiednio 100 i 200 tys. zł. – Każda zimna pora roku oznacza zaostrzenie choroby – bez inhalatora i leków nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Zdarzało się, że nie mogłem wyjść z domu, bo powietrze, którym oddychałem, przypominało truciznę – mówi pan Andrzej.
Pozwy trafiły do sądu w momencie, gdy w walce ze smogiem wreszcie coś drgnęło. W 2023 r. po raz pierwszy w żadnej ze stref, na które podzielona jest Polska, nie doszło do przekroczenia średniorocznej normy dla pyłu zawieszonego PM2,5. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska poinformował, że w ramach programu „Czyste powietrze” Polacy wymienili już 439 tys. kopciuchów na bardziej nowoczesne źródła ogrzewania. Zdaniem urzędników przyczyniło się to do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla o 3,8 mln t, a pyłów PM10 o 77 tys. t. Ale z perspektywy pana Andrzeja, który cierpi na astmę i inne choroby układu oddechowego od 20 lat, statystyki wyglądają dobrze tylko na papierze. – Smog to codzienność, która niszczy zdrowie nas wszystkich, a obecne działania są niewystarczające. Najbiedniejsi nie otrzymują wystarczającego wsparcia finansowego i organizacyjnego na wymianę źródeł ogrzewania, a ci, którzy inwestują w ekologiczne rozwiązania, nadal są zmuszeni oddychać zanieczyszczonym powietrzem – tłumaczy.