praktyka
Powrót do firmy na czas procesu tylko na papierze
Większa ostrożność pracodawców przy rozstaniach z pracownikami i płacenie za nicnierobienie – to efekty zmiany prawa sprzed roku, dzięki której zwolnieni związkowcy i inne osoby szczególnie chronione szybciej wracają do pracy
Pracodawcy znaleźli sposób na to, by zminimalizować nieco skutki niekorzystnego dla nich prawa. Nie ulega wątpliwości, że muszą płacić osobom, które sąd przywrócił do pracy na czas trwania postępowania. Ale nie godzą się na to, by przywróceni fizycznie pojawiali się w pracy.
Właśnie tak najczęściej funkcjonuje w praktyce przepis kodeksu postępowania cywilnego obowiązujący od 22 września ub.r. Zobowiązuje on sąd, by przywrócił pracownika szczególnie chronionego do pracy już w trakcie procesu sądowego. De facto nakłada on na sąd obowiązek udzielenia zabezpieczenia w toczącym się postępowaniu. Następuje to poprzez nakazanie pracodawcy dalszego zatrudniania pracownika do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. Sąd wyda taki nakaz, jeśli osoba szczególnie chroniona zawnioskuje o to w sprawie dotyczącej odwołania od zwolnienia z pracy.