Artykuł
O tak zwanej rekompensacie publicznej w świetle najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego
Prawo ochrony konkurencji i konsumentów – ze szczególnym jego elementem, jakim jest kwestia ochrony zbiorowych interesów konsumentów – rozwija się niezwykle dynamicznie. Wydaje się, że bliski związek tego elementu publicznego prawa gospodarczego z regulacjami europejskimi ma dla dynamiki owego rozwoju istotne znaczenie. Swój wkład w ów dynamiczny rozwój wnosi także główny regulator w tej dziedzinie funkcjonowania państwa, jakim jest prezes urzędu ochrony konkurencji i konsumentów, który szczególnie w ostatniej dekadzie zasłynął ze zdecydowanego używania instrumentów prawnych (mających z reguły postać decyzji administracyjnych) wobec przedsiębiorców stykających się ze zbiorowymi interesami konsumentów. Niektórzy twierdzą, że owo „zdecydowanie” regulatora wykracza poza sferę wykonywania prawa, wchodząc w sferę wręcz prawotwórczą, kreując nowe instytucje (konstrukcje) prawne, które nie zostały literalnie ustanowione w przepisach powszechnie obowiązującego prawa. Takie kontrowersje wzbudziła praktyka prezesa UOKiK kreująca coś, co w doktrynie prawa zostało określone „rekompensatą publiczną” (względnie „przysporzeniem konsumenckim”), a wywodzone jest przez regulatora z art. 23b ust. 2 (w przypadku postępowań w sprawach niedozwolonych postanowień i wzorców umownych) oraz art. 26 ust. 2 (w sprawach naruszenia zbiorowych interesów konsumentów) – ustawy o