Artykuł
Wyjście poza kordon
Prawicowe i skrajnie prawicowe partie mogą się stać jedną z kluczowych sił politycznych na Starym Kontynencie, choć raczej nie będą rządzić
Choć o prawicowym zwrocie mówi się od roku 2022, gdy do władzy we Włoszech doszła Giorgia Meloni, europejskim środowiskom konserwatywnym ani skrajnej prawicy nie udało się utworzyć jednolitego obozu. Także tym razem wydaje się wątpliwe, że prognozowany dobry wynik wyborczy prawej strony sceny politycznej przełoży się w UE na realny wpływ na decyzje Europarlamentu czy Komisji Europejskiej. Po tych wyborach jednak może dojść do kolejnych przetasowań i zawiązania współpracy między środowiskami, którym dotychczas niekoniecznie było po drodze.
Paryż stawia na młodość
Jak zauważa Jean-Louis De Brouwer, ekspert Egmont Institute, choć partie z tej strony sceny mogą łącznie osiągnąć znacznie lepszy wynik niż w poprzednich wyborach europejskich, trudno wskazać wspólne przyczyny ich popularności w państwach UE. Według niego należałoby ich szukać raczej w uwarunkowaniach wewnętrznych. Prawicowy obóz łączy przede wszystkim sprzeciw wobec obecnej polityki UE. – Te partie bardzo często mają różne programy, różne stanowiska w wielu kwestiach, co wyjaśnia, dlaczego tak trudno jest im osiągnąć spójne stanowisko poza powiedzeniem „nie” – dodaje De Brouwer.