Pracodawca nie obejdzie prawa, wręczając wypowiedzenie zmieniające po powrocie z urlopu rodzicielskiego
Niedługo zakończy się mój urlop rodzicielski. Moje stanowisko pracy nie zostało zlikwidowane, zakres zadań i czynności nie zmienił się, lecz podczas mojego urlopu zostało powierzone innej osobie z zespołu. Bezpośredni przełożony twierdzi, że w związku z tym nie ma możliwości, abym wróciła na swoje dotychczasowe stanowisko. W zamian proponuje mi zupełnie inne, które określa jako równorzędne i odpowiadające moim kwalifikacjom. Jednak według mnie nie jest ono ani równorzędne (nie zapewnia dotychczasowej pozycji zawodowej oraz możliwości awansowych), ani nie odpowiada moim kwalifikacjom (a wręcz moim zdaniem jest poniżej kwalifikacji). Ponadto pracodawca nie przedstawił mi ani nazwy stanowiska, ani szczegółowo określonego zakresu obowiązków, co może rodzić podejrzenie, że stanowisko to niedługo ulegnie likwidacji. Odmówiłam przyjęcia zaproponowanego stanowiska, ponieważ nie widzę obiektywnych przeszkód poza niechęcią przełożonego do mojego powrotu na dotychczasowe miejsce. Zdaniem pracodawcy moja odmowa niczego nie zmienia, ponieważ może mnie dopuścić do pracy na dotychczasowym stanowisku, a następnie od razu wskazać inne stanowisko, przy czym nie doprecyzował, czy stanie się to na podstawie polecenia służbowego, czy na podstawie wypowiedzenia zmieniającego.