Artykuł
E-commerce zwolnił tempo po pandemii
Perspektywy rozwoju rynku e-commerce, zarówno w Polsce, jak i na świecie, są dość optymistyczne, mimo czynników wzmagających niepewność. Być może nie będziemy mieli do czynienia ze wzrostami na poziomie kilkudziesięciu procent rocznie, ale rozwój branży nie zostanie zatrzymany
Pandemia COVID-19 przyspieszyła wzrost sprzedaży elektronicznej na całym świecie. Globalny e-handel wzrósł z 15 proc. całkowitej sprzedaży detalicznej w 2019 r. do 21 proc. w 2021 r. Dzisiaj jest to prawdopodobnie nawet 22 proc.
Jeszcze do niedawna prognozy Statista wskazywały, że do 2025 r. e-commerce osiągnie jedną czwartą całkowitej światowej sprzedaży detalicznej. Z kolei wartość sektora według analityków miała do 2023 r. osiągnąć rekordowy wynik ponad 6,5 bln dol. Jednak we wrześniu musieli nieco zrewidować swoje rachuby. Jak wynika z najnowszej prognozy Statista Digital Market Outlook, prawdopodobnie w 2022 r. przychody z handlu elektronicznego po raz pierwszy w historii spadną rok do roku. Zdaniem ekspertów głównymi czynnikami osłabiającymi wzrost są problemy z łańcuchami dostaw oraz galopująca inflacja.
„Szeroko oczekiwana globalna recesja czy wzrost bezrobocia stawiają przed sektorem e-commerce znaczne przeszkody do pokonania, zanim w końcu będzie mógł wrócić na właściwe tory” - czytamy w opisie prognozy.