Artykuł
polityka
Rynek zdecyduje o wysokości rekompensat
Rząd chce przymusić firmy gazowe do korekty taryf, jeśli ceny paliwa na rynku znacząco spadną
Ceny gazu będą zależeć od pogody i stanu napełnienia magazynów w Europie po zimie
Taki zapis znalazł się w ustawie o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. Projektem ma się zająć Sejm na posiedzeniu w tym tygodniu. Artykuł 13 projektu mówi, że „w przypadku zmiany zewnętrznych warunków wykonywania działalności gospodarczej przez podmiot uprawniony, które wpływają na spadek ceny paliw gazowych wynikających z taryfy zatwierdzonej na 2023 r. lub część tego roku, w tym zmiany dotyczącej warunków zakładanych przy kalkulacji tej taryfy, podmiot uprawniony występuje do Prezesa URE z wnioskiem o zmianę taryfy w zakresie obniżenia cen paliw gazowych ustalonych w taryfie, w terminie 14 dni od tej zmiany”. Czyli gdy ceny gazu spadną, firma będzie miała nie prawo, a obowiązek, by wystąpić o korektę taryfy w dół. Batem ma być wstrzymanie wypłaty rekompensat. Tak się stanie, jeśli przedsiębiorstwo nie zgłosi się do URE samo z propozycją zmiany taryf ani nie zareaguje na wezwanie prezesa urzędu. – Firmy na ogół przychodzą do URE, jeśli chcą podwyższać taryfy, a nie obniżać. Ten mechanizm ma sprawić, by nie otrzymywały nieuprawnionych rekompensat, tak byłoby, gdyby np. w II kw. cena gazu na rynku spadła, a taryfa zostałby na wysokim poziomie – uzasadnia przepis wiceminister klimatu i energii Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.