Cyfrowe państwo: w pogoni za horyzontem
O dotychczasowych sukcesach polskiej cyfryzacji i sposobach na przyspieszenie cyfrowych projektów w sferze publicznej takich jak e-Doręczenia rozmawiali uczestnicy dyskusji DGP zatytułowanej „Cyfrowe państwo ‒ tak blisko i tak daleko”.
– Jest kilka obszarów, w których państwo polskie nie tylko wykorzystało cyfrowe możliwości, ale wręcz przebiło oczekiwania związane z zastosowaniem konkretnych rozwiązań. Najlepszym przykładem wydaje się aplikacja mObywatel: nikt w Polsce nie spodziewał się aż takiego jej sukcesu – zauważył Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska (ZCP).
W jego opinii jest wysoce prawdopodobne, że projekt mObywatel udał się i należy do najlepszych w Europie, ponieważ polskie społeczeństwo ma pozytywne nastawienie do cyfryzacji. – Jesteśmy głodni i otwarci na to, co dzieje się w technologii, chętnie konsumujemy nowinki technologiczne, masowo korzystamy z e-usług – wyliczał prezes ZCP.
Zgodził się z nim Dariusz Śpiewak, wiceprezes zarządu Poczty Polskiej SA ds. cyfryzacji, zwracając przy tym uwagę, że to tylko część obrazu ukazującego miejsce Polski na światowej i europejskiej mapie cyfryzacji życia publicznego. – W aktualnym Indeksie Gospodarki Cyfrowej i Społeczeństwa Cyfrowego (DESI), czyli raporcie Komisji Europejskiej prezentującym stopień digitalizacji państw, Polska zajmuje dopiero 24. miejsce, czyli czwarte od końca, wśród 27 państw członkowskich Unii Europejskiej. Nie możemy więc popadać w hurraoptymizm – zastrzegł Dariusz Śpiewak. Podkreślił jednak, że w niektórych obszarach cyfryzacji do stanu wysoce zadowalającego brakuje nam niewiele. Dotyczy to m.in. projektu e-Doręczeń, w którego realizacji pierwszoplanową rolę odgrywa Poczta Polska.