Władza bez ambicji
Koalicja rządząca – z premierem na czele – nie daje nam powodów, aby sądzić, że kolejne lata będą bogatsze w sukcesy
Już w marcu 2024 r., a więc po zaledwie trzech miesiącach od zmiany władzy, według badań CBOS liczba przeciwników rządu Donalda Tuska była większa niż zwolenników. Od tamtego czasu niekorzystna dla niego luka tylko się pogłębiła. Pokazuje to, jak szybko spadło zaufanie społeczne do rządu wyniesionego na fali największej mobilizacji wyborczej w historii III RP. Nie powinno to jednak dziwić. Duża część obietnic wyborczych nie została zrealizowana. Co więcej, obecna koalicja – z premierem na czele – nie daje powodów, aby sądzić, że kolejne lata będą bogatsze w sukcesy.
W ocenach autorów raportu „Rząd pod lupą” jej dorobek prezentuje się dość pesymistycznie. Liczba ewidentnych osiągnięć jest bardzo skromna. Znacznie dłuższa jest lista zaniedbań. Finalne oceny poszczególnych polityk publicznych nie były najniższe, ale wynikało to z kilku okoliczności łagodzących. Po ośmiu latach władzy Zjednoczonej Prawicy, która mocno osadziła się w instytucjach, pierwszy rok rządów liberalno-lewicowej koalicji wiązał się z zewnętrznymi trudnościami – przede wszystkim z koniecznością kohabitacji z prezydentem związanym z opozycją. Niemniej jednak można postawić tezę, że jeśli w kolejnym roku dorobek rządu nie będzie lepszy, to oceny będą niższe niż w tegorocznej edycji.