Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-02-22

opinia

Miodula i piwo była dobrym początkiem. Pora na otrzeźwienie

W środę, 23 lutego 2022 r., na dzień przed rosyjską inwazją – Andrzej Duda i jego litewski odpowiednik Gitanas Nausėda byli w Kijowie. O szykowanym na czwartek ataku poinformował ich osobiście Wołodymyr Zełenski. Żegnając się z polskim prezydentem, powiedział mu, że widzą się najpewniej po raz ostatni. Był przekonany, że zginie. Duda do Kijowa pojechał „na kołach”, czyli kolumną aut ochranianą przez GROM i SOP. Loty na Ukrainę były ryzykowne. W związku z tym, że inwazję szykowano również z Białorusi, cały kraj był w zasięgu rosyjskiej obrony powietrznej. Polskie służby zakładały, że wariant strącenia prezydenckiego boeinga 737 jest realny. Kreml mógłby powiedzieć, że to przypadek. Pomyłka, która się zdarza. Tak jak zdarza się śmierć po przewróceniu się na skórce od banana w kolonii karnej w Charp.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00