Artykuł
debata dgp
Za aferę wizową ukarano cały system szkolnictwa wyższego
Rząd szykuje zmiany w rekrutacji zagranicznych studentów. Zdaniem przedstawicieli szkół wyższych odpowiedzialnością za błędną politykę wizową i migracyjną obciążono uczelnie
W ubiegłym roku akademickim odnotowano wzrost liczby studentów cudzoziemców o 1,6 proc. – do poziomu 107,1 tys. osób. Stanowiło to 8,6 proc. wszystkich studentów w Polsce. Czy to nas satysfakcjonuje?
prof. Andrzej Szeptycki
Te prawie 9 proc. studentów to liczba zadowalająca w porównaniu z innymi krajami europejskimi i wszystkimi krajami wysoko rozwiniętymi. Jesteśmy w mainstreamie. Gorzej wglądają statystyki dotyczące liczby zagranicznych naukowców. Stanowią oni zaledwie ok. 3 proc. kadry naukowej w Polsce.
prof. Stanisław Mocek
Z przyjmowania studentów zagranicznych płyną korzyści dla gospodarki, bo oni przecież nie tylko studiują, lecz także pracują, więc przynoszą realny zysk dla naszego rynku pracy. W tym roku na skutek walki z aferą wizową zdecydowana większość uczelni przyjęła mniej studentów niż w latach poprzednich. Procedury wizowe bardzo się przeciągają albo odmawia się przyznania wizy. W Collegium Civitas wciąż są kandydaci, którzy jeszcze jej nie otrzymali, choć listopad dobiega końca. Wylano dziecko z kąpielą. Zamiast skupić się na uczelniach, które w sposób patologiczny pozyskiwały studentów, postąpiono według zasady odpowiedzialności zbiorowej.
Obecnie Wielka Brytania w związku z brexitem odczuwa ubytek cudzoziemców na studiach, z kolei Holandia planuje przyjmować mniej zagranicznych studentów. To była dla nas szansa, bo Polska jest postrzegana, mimo wojny przy naszej granicy, jako kraj wewnętrznie bezpieczny.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right