Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2023-11-24

Prawo jest dla ludzi

Instytucje tworzą się na gruncie lokalnych uwarunkowań i relacji społecznych. Wymiaru sprawiedliwości nie da się zaprojektować na zasadzie kopiuj-wklej

Z Adamem Czarnotą rozmawia Emilia Świętochowska

Adam Czarnota, prawnik, socjolog prawa, rektor Riga Graduate School of Law. W latach 2000–2020 profesor prawa na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii w Sydney. Wykładał też m.in. na Uniwersytecie Wrocławskim i Uniwersytecie Kraju Basków. W 2022 r. pod redakcją jego, Martina Krygiera i Wojciecha Sadurskiego ukazała się książka „Anti-Constitutional Populism”, fot. mat. prasowe

Adam Czarnota, prawnik, socjolog prawa, rektor Riga Graduate School of Law. W latach 2000–2020 profesor prawa na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii w Sydney. Wykładał też m.in. na Uniwersytecie Wrocławskim i Uniwersytecie Kraju Basków. W 2022 r. pod redakcją jego, Martina Krygiera i Wojciecha Sadurskiego ukazała się książka „Anti-Constitutional Populism”, fot. mat. prasowe

Nadszedł czas odwetu?

Takie odnoszę wrażenie. Jak słucham wypowiedzi jastrzębi – sędziów Iustitii czy profesorów prawa – to momentami jestem przerażony.

Przerażony?

Tak. Dominuje jakiś rodzaj rewanżyzmu. Mój bliski kolega prof. Wojciech Sadurski stwierdził niedawno, że nie ma mowy o pobłażaniu, bo wymiar sprawiedliwości jest dzisiaj zainfekowany przez neosędziów.

Na Twitterze tak pisał o tym, co należy z nimi zrobić: „tu nie może być kompromisu. Żadnych «indywidualnych weryfikacji» ciągnących się latami. Wszyscy out – wracają, skąd przyszli. Niech spojrzą w oczy swym uczciwszym koleżankom i kolegom”.

Mamy teraz taki projekt z kolegami z Uniwersytetu Wrocławskiego, w którym porównujemy argumenty dotyczące naprawy wymiaru sprawiedliwości używane dzisiaj z tymi, które padały po Okrągłym Stole. To zadziwiające, jak bardzo obie te sytuacje są do siebie podobne. Używano jednak odmiennych argumentów. Wtedy nie mówiono o „zainfekowaniu”. W 1989 r. rozwiązano Sąd Najwyższy, a rok później powołano go na nowo (22 z 57 sędziów pochodziła z poprzedniego składu – red.). Z resztą nie zrobiono nic. Przyjęto doktrynę prof. Adama Strzembosza, że sądownictwo oczyści się samo. Choć wiemy, że tak się nie stało.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00