Wyrok SN z dnia 22 stycznia 2015 r., sygn. I CSK 16/14
Podanie nieprawdziwych informacji, przy braku dochowania należytej staranności i rzetelności przy zbieraniu materiałów prasowych, uzasadnia odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych.
Teza od Redakcji
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Grzegorz Misiurek (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski (sprawozdawca)
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa Gminy Miejskiej O. przeciwko T. N., G. J. i R. Spółce z o.o. w W. o ochronę dóbr osobistych, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 22 stycznia 2015 r., skargi kasacyjnej pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 22 maja 2013 r., sygn. akt I ACa […],
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 28 czerwca 2012 r. nakazał pozwanym usunięcie skutków naruszenia dobrego imienia powódki, do którego doszło w wyniku naruszenia dobrego imienia i renomy jej jednostki organizacyjnej - Gimnazjum nr […] im. […] w O., które zostało spowodowane opublikowaniem dnia 22 maja 2010 r. w nr […] dziennika "[...]" na stronie 10 artykułu autorstwa redaktora T. N. pt. "[…]" oraz dnia 24 maja 2010 r. w nr […] dziennika "[...]" na stronie 10, z informacją na stronie 1, artykułu pt. "[…]", przez złożenie w terminie trzech dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, oświadczenia na dziesiątej stronie dziennika "[...]" w formie i o treści opisanej w sentencji wyroku, nakazał pozwanym zamieszczenie tego oświadczenia w Internecie na stronie […], zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powódki 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia, oddalił powództwo w pozostałej części oraz zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powódki 14.577 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że w 2009 r. pięć uczennic Gimnazjum nr […] w O., w odstępach kilku miesięcy, zaszło w ciążę (każda z nich miała wówczas ukończone 15 lat). Spowodowało to powstanie plotek, że do poczęcia dzieci doszło w czasie orgii seksualnych, oraz wzbudziło zainteresowanie mediów i opinii publicznej. W dzienniku "[…]." z 22-23 maja 2010 r. (wydanie sobotnio - niedzielne) ukazał się artykuł T. N., zatytułowany "[…]". Tytuł napisano pogrubioną czcionką wielokrotnie większych rozmiarów niż użyta w tekście. Artykuł został opatrzony zdjęciami uczennic. Informację o artykule podano również na 1 stronie tego wydania gazety, na środku strony, na ciemnym tle dużymi jasnymi literami umieszczono napis: "[…]" W kolejnym numerze dziennika "[…]" z 24 maja 2010 r. ukazał się artykuł zatytułowany "[…]", podpisany przez autorów przedstawiających się jako M., T.. Tytuł napisano pogrubioną czcionką wielokrotnie większych rozmiarów niż użyta w tekście. Informacja o artykule ukazała się także na 1 stronie tego wydania gazety, na samej górze, w ramce, w postaci tekstu grubą czcionką "[…]" i - już mniejszą czcionką - "[…]". Artykuły zamieszczono również na stronie internetowej dziennika "[…]". Przed napisaniem artykułu "[…]" T. N. rozmawiał z radnym miejskim, który zastrzegł anonimowość, i z grupą uczniów z Gimnazjum nr […] w O.. Uczennice nie chciały odpowiadać na pytania dziennikarza dotyczące zabaw seksualnych, uczniowie wskazywali, że o zabawach tych słyszeli, zaprzeczyli uczestnictwa w nich. Kolega dziennikarza powiedział mu, że jedna z uczennic, która zaszła w ciążę, wracała do domu późno w nocy. Dziennikarz przeprowadził rozmowę z dyrektor Gimnazjum nr […] w O. A. C., od której uzyskał informację, że rzeczywiście pięć uczennic jest w ciąży. Zaprzeczyła ona, aby uczennice zaszły w ciąże podczas orgii. Poinformowała także, że nie było potrzeby informowania policji i prokuratury, gdyż brak było podstaw do uznania, aby ciąże były wynikiem przestępstwa. Dziennikarz rozmawiał ponadto z oficerem prasowym […] policji, od którego uzyskał informacje, że policja prowadzi czynności w sprawie w związku z zajściem w ciążę pięciu uczennic, a także szefem [...] prokuratury, od którego także uzyskał ogólne wiadomości o sprawie. Przed publikacją artykułu autor wymienił się spostrzeżeniami z dziennikarzami innych mediów, jego szwagierka pracująca w szkole potwierdziła informacje o nowej modzie. Po publikacji artykułu rozmawiał z E. P., byłą nauczycielką Gimnazjum nr […] w O., która poinformowała go, że różne rzeczy się działy na biwakach szkolnych, że zna te dziewczyny, bo niektóre uczyła, że nie pochodziły one z dobrych domów. Dyrektor Gimnazjum odmówiła autoryzowania wywiadu i zaproponowała swoją wersję. Po opublikowaniu artykułu wystosowała do redakcji "[…]" żądanie sprostowania, co pozostało bez odpowiedzi. Drugi z artykułów był autorstwa innych dziennikarzy. W pracach redakcyjnych nad spornymi artykułami nie brał bezpośrednio udziału redaktor naczelny G. J., lecz każdorazowo redaktor prowadzący i dziennikarze różnych szczebli z całej redakcji. Po ukazaniu się artykułu część z rodziców wycofała podania o przyjęcie swoich dzieci do Gimnazjum nr […] w O.. Uczniowie i absolwenci byli zbulwersowani treścią artykułów i padającymi w nich oskarżeniami. Zdarzało się, że przedstawiciele władz O. słyszeli żarty na temat swego miasta związane z sytuacją opisaną w artykule. Sąd Okręgowy oddalił wniosek pozwanych o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka T. S. jako spóźniony.