DGP: Możemy zdecydować o zamknięciu całego zakładu
Tomasz Augustyniak: Gdy inspektor postanowi o poddaniu pracowników kwarantannie, może to spowodować czasowe wyłączenie obiektu z funkcjonowania. Niewykluczona jest wówczas dezynfekcja. Jej koszty poniesie pracodawca
Tomasz Augustyniak pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku
DGP: Inspektor sanitarny wkracza do firmy zatrudniającej osobę, u której ujawniono koronawirusa. Jak będzie wyglądała procedura postępowania?
T.A.: Na wstępie należy wyraźnie podkreślić, że dla organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej, przy wykonywaniu zadań zmierzających do walki z koronawirusem, istotną kwestią jest podejmowanie przemyślanych, odpowiednich i zrównoważonych działań, którym przyświeca rozsądek. Ich skuteczność zależy również od jakości współpracy z przedsiębiorcami – pracodawcami.
Równocześnie organy PIS mają świadomość, że zakażenie koronawirusem może znacząco i negatywnie wpłynąć na działalność pracodawców. Dlatego działania inspektorów mają zapewnić niezbędne i pożądane przez wszystkich bezpieczeństwo, a nie utrudnić prowadzenie przez przedsiębiorców działalności gospodarczej. Dołożymy wszelkich starań, by kontrole, które będą dokonywane, nie były dodatkowym obciążeniem dla przedsiębiorców w i tak niełatwej sytuacji.