środowisko
Duszenie polityki klimatycznej
Zmiana kursu USA w dziedzinie polityki energetycznej przestaje być wyłącznym problemem amerykańskiej polityki wewnętrznej
Podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa odwrót od zielonej transformacji sprowadził się do luzowania regulacji środowiskowych dla amerykańskich koncernów i gestów symbolicznych, na czele z wystąpieniem z paryskiego układu klimatycznego. To nie wystarczyło nawet do zmiany transformacyjnych trendów w Ameryce. Tym razem rząd federalny chce wpłynąć na tendencje globalne.
W tym tygodniu administracja Trumpa rozpoczęła ofensywę na rzecz zmiany linii organizacji międzynarodowych, które – według niej – powinny ograniczyć działania związane z ochroną klimatu i przeprosić się z paliwami kopalnymi, zwłaszcza gazem ziemnym. W tle jest zarządzony przez Biały Dom przegląd zaangażowania na rzecz tych organizacji. Na pierwszy ogień poszły Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz stworzona po kryzysie naftowym lat 70. Międzynarodowa Agencja Energii. Według Trumpa struktury te zboczyły z kursu i wymagają reform, które zapewnią, że to one będą służyć interesariuszom, a nie odwrotnie.