Jeden kanał zgłoszeń nie wystarczy dla całej grupy
Dodana pod koniec prac legislacyjnych nad przepisami o sygnalistach regulacja zamiast pomóc, może zaszkodzić przedsiębiorcom
Ustawa o ochronie sygnalistów (Dz.U. z 2024 r. poz. 928; dalej: ustawa), której większość przepisów wejdzie w życie 25 września, mimo długiego procesu legislacyjnego wciąż posiada wiele luk, które mogą odbić się na jej praktycznym stosowaniu. W przypadku procedury przyjmowania zgłoszeń w grupie kapitałowej okazuje się, że konieczne jest podjęcie pewnych decyzji koncepcyjnych, które z czasem mogą się okazać kontrowersyjne.
Jednym z najszerzej komentowanych zastrzeżeń jest wątpliwość związana z tym, czy grupa kapitałowa może zgodnie z ustawą ustanowić jedną, centralną procedurę zgłoszeń wewnętrznych, która pozwalałaby, aby istniał wyłącznie jeden, wspólny kanał zgłoszeń wewnętrznych, a zgłoszenia były przyjmowane i rozpatrywane przez centralny organ na poziomie grupy (np. w spółce matce). O ile sam dokument jednolitej, grupowej procedury jest dopuszczony wprost przez przepisy, o tyle dalsza organizacja „obsługi” zgłoszeń wewnętrznych może okazać się problematyczna.