Artykuł
polityka
Przymiarki do korekt w ustawie o SN
Wszystkie strony politycznej sceny czekają na wyniki rozmów między rządem a Pałacem Prezydenckim. Od tego uzależniają swoje stanowiska. Do rozstrzygnięć może dojść wkrótce po Nowym Roku
Na razie w rozmowach o korekcie ustawy o Sądzie Najwyższym na linii rząd-prezydent mamy przerwę. Rząd rozważa różne możliwości korekt w ustawie, ale nie ma mowy o rewolucji w projekcie. – Rozważamy różne rozwiązania, które wzmocnią przekonanie prezydenta, że może być spokojny o swoją prerogatywę nominacji sędziów – mówi nasz rozmówca z rządu. Inny dodaje, że takim rozwiązaniem mogłyby być dodatkowe zapisy w ustawie gwarantujące, że korzystanie z testu bezstronności przez sąd nie oznacza kwestionowania statusu sędziego. W wersji projektu, która trafiła do Sejmu, o tzw. test bezstronności może wnioskować nie tylko strona postępowania, lecz także skład sędziowski. To ma być jeden z głównych tematów rozmów z Pałacem Prezydenckim. Rząd nie chce wielu zmian. W ostatnim wywiadzie dla DGP minister do spraw europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk mówił, że każda większa zmiana może oznaczać ponowne otwarcie dyskusji z Komisją Europejską i opóźnić termin przesłania pieniędzy.