Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
today

Aktualność

Data publikacji: 2020-01-10
Data publikacji: 2020-01-10

DGP: To płatnik ma oddać wyłudzony zasiłek. Uchwała SN pogarsza sytuację firm

To organ może wybrać, czy domagać się zwrotu od świadczeniobiorcy, czy od razu od płatnika – mówi grudniowe orzeczenie Sądu Najwyższego. I jednocześnie stawia pracodawców w trudnej sytuacji. Zakład może bowiem iść na łatwiznę i z roszczeniami występować wyłącznie do podmiotów zatrudniających. Nowe możliwości w dochodzeniu zwrotu nienależnie pobranych świadczeń to niewątpliwie ułatwienie dla ZUS. Ale nawet prawo wyboru podmiotu zobowiązanego nie daje jeszcze gwarancji, że pieniądze wrócą do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

W środę 8 stycznia przed siedzibami ZUS w całej Polsce odbył się protest kobiet, które czują się oszukane, bo organ rentowy uznał pobierane przez nie zasiłki (chorobowe i macierzyńskie) za niezależne i zażądał zwrotu należności. W tym przypadku chodzi o kobiety prowadzące działalność gospodarczą, ale bywa, że organ rentowy dochodzi do podobnych wniosków również na gruncie świadczeń wypłacanych pracownikom. A właśnie świadczeń nienależnie pobranych przez zatrudnionych i obowiązku ich zwrotu dotyczyła grudniowa uchwała Sądu Najwyższego. SN orzekał w sprawie, w której ZUS twierdził, że umowa o pracę jest pozorna i została zawarta po to, by wyłudzić zasiłek chorobowy. Clou sprawy dotyczyło zaś tego, czy domagając się zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, organ rentowy może wybrać – według własnego uznania – czy swoje żądanie skieruje do (pozornego) pracownika, który korzystał z zasiłku, czy też do podmiotu go (pozornie) zatrudniającego.

Podobnych spraw przewinęło się przez polskie sądy wiele, ale dotychczas SN uznawał zasadniczo, że roszczenie o zwrot trzeba najpierw skierować do beneficjenta świadczeń, a dopiero później do płatnika składek, który zawarł z nim umowę o pracę. Tymczasem w grudniowej uchwale SN zajął odmienne stanowisko, a tym samym nastąpił zwrot w jego linii orzeczniczej – w kierunku niekorzystnym dla pracodawców.

Eksperci nie mają wątpliwości, że skutki uchwały będą znaczące dla praktyki orzeczniczej zarówno ZUS, jak i sądów. Konkluzje orzeczenia budzą też niemałe obawy wśród prawników. Podkreślają, że uchwała przyznaje ZUS więcej swobody w działaniu, a wobec tego może rodzić pokusę, by częściej sięgać po pieniądze firm niż do kieszeni pracowników. Z pewnością jednak wywrze ona efekt psychologiczny – taki mianowicie, że płatnik dwa razy się zastanowi, zanim podwyższy wynagrodzenie pracownikowi (zwłaszcza gdyby podwyżka miała być nagła i nieproporcjonalna).

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00