Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2024-11-22

Cel realizowany hybrydowo

Może trzeba było bardziej przycisnąć pedał gazu i błyskawicznie przywrócić rządy prawa? Zebrać mnóstwo krytyki, ale szybciej dojść do celu?

Do Fryderyka Zolla, wybitnego prawnika, obywatelsko zaangażowanego, pełnego niepokoju o stan praworządności polskiej, wysłałem list: „Profesorze. Jako obywatel RP mam konstytucyjne prawo złożenia do TK skargi konstytucyjnej. Cóż mi jednak po tym przywileju, skoro rząd przyznał sobie prawo do uznawania orzeczeń Trybunału albo ich nieuznawania. Cóż mi po pięknym prawie, skoro mogę je realizować tylko pod warunkiem, że Donald Tusk się nie wścieknie. Wracamy chyłkiem do czasów PRL, w których konstytucja nawet gwarantowała prawo do wolności słowa, zrzeszania się i manifestacji, lecz tylko wtedy, jeśli było to po myśli władzy? Z nadzieją na konstruktywną rozmowę...”. I porozmawialiśmy.

Z Fryderykiem Zollem rozmawia Jan Wróbel

Fryderyk Zoll, Wykładowca prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim
i Uniwersytecie w Osnabrück. Członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Były wiceprzewodniczący Zarządu Regionu KOD Małopolskie, Fot. Adrian Grycuk/Wikipedia

Fryderyk Zoll, Wykładowca prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim
i Uniwersytecie w Osnabrück. Członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Były wiceprzewodniczący Zarządu Regionu KOD Małopolskie, Fot. Adrian Grycuk/Wikipedia

I co z tą skargą konstytucyjną? Składać? Nie składać? Zaznaczę, że przeżyję radę, by dać sobie spokój, bo nie ma się co kopać z koniem.

Pobierz pliki wydania
close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00