Wciskanie ludziom ciemnoty
Przyrost wydatków socjalnych z ostatnich lat to było przekupstwo polityczne. Im szybciej rządzący zechcą to przerwać, tym lepiej
Z Leszkiem Balcerowiczem rozmawia Łukasz Wilkowicz
Dowiedział się pan czegoś nowego z raportu Draghiego? Miał dać odpowiedź na pytanie: dlaczego UE przestaje być konkurencyjna?
Jest w nim mnóstwo danych szczegółowych, więc gdybym powiedział, że niczego nowego się nie dowiedziałem, to zabrzmiałoby to zarozumiale. Ale generalnie ten dokument odwołuje się do tych źródeł, które i ja śledzę. Więc co mogłoby być rewolucyjne? Więcej etatyzmu?
Może więcej liberalizmu.
Większość rekomendacji zawartych w raporcie nie jest nowa. To nie krytyka. To potwierdzenie postulatów formułowanych od dłuższego czasu: że trzeba pogłębiać rynki kapitałowe, bo one mają za mały wkład w ramach sektora finansowego w porównaniu z USA; że trzeba rozszerzyć jednolity rynek, czyli zakres wolności gospodarczej, bo tu też Ameryka wypada lepiej niż UE.
Wiele rekomendacji w raporcie mówi, że jednolity rynek, jego pogłębienie czy poszerzenie jest odpowiedzią na wyzwania. Ale czy tak faktycznie może być? Czy pogłębienie integracji, uproszczenie zasad funkcjonowania Unii, jest w ogóle możliwe?