Operacja pod Kurskiem i obwód królewiecki
Po tygodniu walk Ukraińcy kontrolują już ok. 1 tys. km kw. rosyjskiego obwodu kurskiego. Najpewniej udało im się wbić w głąb na ok. 30 km. Umocnili zdobyte pozycje, część oddziałów naciera dalej w kierunku Kurska. Niewykluczone, że celem operacji jest dotarcie w okolice Kurczatowa, gdzie znajduje się elektrownia atomowa. Jest ona wyposażona w sześć reaktorów – dwa są wyłączone, dwa w budowie, kolejne dwa działają. Wygaszenie tych stosów pozbawiłoby prądu znaczną część południowej Rosji.
Nie ma nic bardziej kompromitującego dla Władimira Putina niż złamanie niepisanej umowy z poddanymi, w której jedynowładca gwałci ich prawa, lecz zapewnia im względne bezpieczeństwo i syci ich poczucie siły poprzez rozszerzanie granic. Zamiast tego na Kurszczyźnie jest wojna. Po raz pierwszy od czasów niemieckiej operacji na łuku kurskim w 1943 r. działa tu obca armia. Skala walk jest, oczywiście, nieporównywalna. Między 5 lipca a