Artykuł
NATO w końcu zmieniło kurs
Liderzy 32 krajów członkowskich NATO i kilku państw stowarzyszonych spotkają się w drugim tygodniu lipca w Waszyngtonie. Czego można się spodziewać po tym szczycie? Niczego spektakularnego. Ponieważ spotkanie odbędzie się w USA, i to ledwie na cztery miesiące przed wyborami, administracji obecnego prezydenta zależy na braku kontrowersji; nie chce bowiem dawać amunicji do wyborczych armat Donalda Trumpa.
Jak podkreślał ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski na majowej konferencji Defence24 Days, głównym celem szczytu będzie podkreślenie, że art. 5 traktatu północnoatlantyckiego, stanowiący, że atak na jedno z państw Sojuszu oznacza agresję na całe NATO, jest niepodważalny. Dodał również, że warte mocnego zaznaczenia będzie to, że sojusznicy wydają coraz więcej na obronność. Istotne będzie także wzmocnienie kooperacji z Ukrainą oraz podkreślenie, że NATO ma przyjaciół w Azji – chodzi o Japonię, Koreę Południową oraz Australię. Raczej nie będzie poruszany temat polityki Sojuszu dotyczącej broni jądrowej i nie będzie twardego stanowiska odnośnie do przyszłego członkostwa Ukrainy.