Artykuł
polityka
Irańczycy planują bojkot wyborów
Młodzi stracili zaufanie nawet do reformatorów, którzy deklarują chęć ocieplenia relacji z Zachodem
O fotel prezydenta Iranu powalczy w jutrzejszych wyborach sześciu kandydatów. Tylko jeden z nich – chirurg i były minister zdrowia Masoud Pezeshkian – uznawany jest za reformatora, który dąży do poprawy relacji z Zachodem. Pezeshkian na swojego doradcę mianował byłego ministra spraw zagranicznych Dżawada Zarifa, czyli polityka, który w 2015 r. wynegocjował porozumienie nuklearne. Ruch ten miał symbolizować, jak bardzo może się zmienić podejście Teheranu do polityki zagranicznej, w tym konieczności osiągnięcia porozumienia w sprawie powrotu do umowy, jeśli Pezeshkian wygra wybory.