Artykuł
polityka
Albo zgoda, albo koniec rozmów
Jeśli do końca tygodnia koalicjanci nie dogadają się w sprawie projektu ustawy o związkach partnerskich, zostanie on wniesiony do Sejmu przez posłów. – Czekam od jesieni, dłużej już nie mogę – mówi minister ds. równości Katarzyna Kotula
Kością niezgody, oprócz kwestii przysposobienia dzieci wychowujących się w związkach nieformalnych, jest także m.in. miejsce zawarcia związku partnerskiego. Ludowcom nie podoba się pomysł, by był to urząd stanu cywilnego. – To trochę wygląda jak ping-pong. PSL mówi „nie” dla przysposobienia, a ja mówię „nie” dla wyjęcia tego z urzędu stanu cywilnego. Nie zgodzę się, żeby związek partnerski zawierany był u notariusza – mówi DGP Kotula. I tłumaczy, że informacje na ten temat byłyby danymi wrażliwymi, więc pieczę nad nimi powinny sprawować urzędy państwowe.