wilno
AWPL z trudem utrzymuje się na powierzchni
Partia litewskich Polaków ma problemy, by dostosować się do sytuacji po rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin Waldemar Tomaszewski ogłosił sukces w niedzielnych wyborach samorządowych. Ale najważniejsze ugrupowanie Polaków wpada w kłopoty. Akcji wyrosła konkurencja w kluczowym rejonie wileńskiego obwarzanka.
W skali kraju AWPL zdobyła 5,3 proc., przekraczając symbolicznie próg, poniżej którego spadła w wyborach parlamentarnych w 2020 r. Ugrupowanie zawdzięcza to wysokiej frekwencji na terenach zamieszkanych przez Polaków. W najbardziej polskim etnicznie rejonie solecznickim AWPL zdobyła 80 proc., obsadzając stanowisko mera i 21 z 25 miejsc w radzie. Ale w rejonie wileńskim, gdzie Akcja także wygrywała w cuglach, dojdzie do II tury, w której młody kandydat AWPL Waldemar Urban (46,6 proc. w I turze) zmierzy się z innym Polakiem, Robertem Duchniewiczem z Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LSDP). – Silną stroną LSDP jest to, że może z powodzeniem szukać głosów wśród etnicznych Litwinów. A rejon obejmuje przedmieścia Wilna, gdzie przenosi się ze stolicy litewska klasa średnia – wskazuje Mariusz Antonowicz z Uniwersytetu Wileńskiego.