Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2021-12-31

Unia, czyli państwo

Na Polskę spadł w 2021 r. grad zdarzeń dramatycznych. Ale za najważniejsze z nich uznaję pierwszy krok ku federalizacji Europy

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der LeyenSzefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen

Przeglądam właśnie wydarzenia z 2021 r. w poszukiwaniu tych najistotniejszych dla Polski. Na czoło wysuwa się niekończąca się historia pandemii. Bo trudno pominąć sytuację, kiedy zgonów jest najwięcej od czasów II wojny światowej.

Co się nam zdarzyło

Ale koronawirus to także częściowo spełniona już groźba rwania społecznych więzi przez obostrzenia. I rodzące się w związku z tym pytanie, jak zachować równowagę między bezpieczeństwem a pewną dozą koniecznego ryzyka, abyśmy zachowali życie społeczne, edukację czy kulturę. To wreszcie pytanie o granice osobistej wolności w sytuacji, gdy zagraża się zdrowiu innych (szczepić się czy nie szczepić).

Dla zwykłych ludzi poza pandemią najistotniejsze jest także narastające pod koniec roku szaleństwo wzrostu cen, niszczące rządowe zapowiedzi podatkowego ulżenia większości Polaków programem Polskiego Ładu. Mamy zarazem ciąg dalszy sporu o to, na ile obóz rządzący pomaga sobie łokciami we wpływaniu na życie publiczne. Na ile posługuje się metodami sprzecznymi z pojęciem praworządności. Domniemanie podsłuchów wymierzonych w politycznych przeciwników PiS to zły prognostyk na kolejny rok.

Mamy również problem wschodniej granicy, który wywołał gorący spór między rządzącymi a opozycją o metody jej uszczelniania. Przy czym przynajmniej część opozycji stanęła tak naprawdę na pozycjach „openeryzmu” – przekonania, że każdy, kto chce, ma prawo dowolną granicę przekraczać, choć usiłuje się do tego nie przyznawać. Zarazem na atak białoruskiego dyktatora na wschodnią granicę Unii nakładają się wojownicze manewry Rosji wobec Ukrainy. Dopiero przyszły rok pokaże, co jest blefem Kremla, a co realną groźbą. Ale z pewnością to próba zmuszenia Zachodu, zwłaszcza USA, do geopolitycznych ustępstw. Jeśli udana, oznacza to przynajmniej pośrednie niebezpieczeństwo dla Polski.

Pobierz pliki wydania
close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00