Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-02-09

Klikanie w szkołę

Rząd PiS wydał na elektronikę w szkole kilka miliardów złotych. Nadal nie wiemy po co

– PiS rozdawał laptopy jak zabawki – powiedziała w czwartek minister edukacji Barbara Nowacka. Wraz z wicepremierem i ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim zdecydowali, że w 2024 r. zakupu laptopów dla czwartoklasistów nie będzie. Do końca czerwca oba resorty i Instytut Badań Edukacyjnych mają przygotować za to koncepcję nowego programu, który zapewni dzieciom urządzenia mobilne. Ten, który zostawił w spadku rząd Prawa i Sprawiedliwości, okazał się jednym z największych problemów nowych ministrów.

Metoda startupowa

Jest koniec stycznia 2023 r. Premier Mateusz Morawiecki zwołuje konferencję prasową, której temat prawie do końca jest tajemnicą. Sprawa budzi ekscytację w jego obozie. Zaledwie pięć dni wcześniej rozmawiamy z pełnomocniczką premiera ds. GovTech Justyną Orłowską. Kiedy pytamy ją o zakupy sprzętowe dla szkół, usztywnia się. Mówi nam jedynie to, że rząd szykuje prawdziwe fajerwerki. Musimy tylko trochę poczekać.

Premier w końcu staje przed dziennikarzami i zapowiada: – Począwszy od września tego roku, wszyscy uczniowie czwartej klasy otrzymają nieodpłatnie laptopy, które będą służyły im przez kolejne lata edukacji. W tym roku sprzęt trafi do 370 tys. uczniów.

Plan zakupu laptopów to bomba. Jego koszty oszacowano na ponad 1 mld zł, który ma pochodzić z Krajowego Programu Odbudowy. Problem w tym, że unijny przelew nigdy nie dociera. Od urzędników Komisji Europejskiej słyszymy bowiem, że nie da się zakwalifikować finansowania sprzętu dla uczniów jako wydatku z KPO. Jak to możliwe, że nikt wcześniej tego nie zauważył? Punkt C.2.1.2. KPO mówi, że celem są „nowe komputery przenośne do dyspozycji uczniów”. Do 2025 r. planuje się zakupić 750 tys. urządzeń. Ze szczegółowego opisu wynika, że zostaną one dostarczone do szkół na użytek uczniów. Nie ma tam wprost nic o tym, że laptopy trafią na własność do dzieci. Decyzję w tej sprawie miał osobiście podjąć premier.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00