Data publikacji: 26.09.2024
kraj
Dzieci (nie)mile widziane
Dzieci rodzi się w Polsce za mało. Za to jak grzyby po deszczu powstają „strefy wolne od dzieci”. Wystarczy kilka minut, by wyszukać w sieci hotel, restaurację lub inny lokal, w którym mile widziane są wyłącznie osoby dorosłe. Właściciele chcą – jak twierdzą – stworzyć spokojną, cichą atmosferę, w której można wypocząć bez zakłóceń wynikających z obecności najmłodszych. Rzeczniczka praw dziecka jednoznacznie jednak mówi o dyskryminacji. – Istnieje bowiem ryzyko, że w analogiczny sposób można by wyodrębnić strefy dostępne tylko dla kobiet lub mężczyzn, osób bez niepełnosprawności lub tylko do określonego roku życia – wskazuje.