wybory w usa
Rywalizacja o polskiego wyborcę
Trump ma odwiedzić Pensylwanię i zabiegać o głosy Amerykanów polskiego pochodzenia. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą
Andrzej Duda i Donald Trump podczas spotkania w 2020 r.
Walka o głosy wyborców polskiego pochodzenia w USA wchodzi na pełne obroty. Zaczęło się od Kamali Harris, gdy w debacie prezydenckiej z 10 września wspomniała o „800 tysiącach członków Polonii mieszkających w Pensylwanii” i zasugerowała, że Donald Trump nie miałby nic przeciwko oddaniu Polski w ręce Władimira Putina w zamian za przysługi. Potem jej sztab wyprodukował spoty wyświetlane w Pensylwanii, Michigan i Wisconsin. To trzy kluczowe wahające się stany nad Wielkimi Jeziorami zamieszkane przez spory odsetek Amerykanów przyznających się do polskich korzeni (odpowiednio 5,84 proc, 7,79 proc. oraz 8,19 proc.). Tłem dźwiękowym jest hejnał mariacki, a lektor uspokaja, że Harris „będzie broniła naszych wspaniałych sojuszników”.