nieruchomości
Kubuś Puchatek może utrudnić sprzedaż mieszkania
Złośliwy kontrahent, były małżonek, czy nawet wymyślona osoba mogą złożeniem bezpodstawnego wniosku o wpis do księgi wieczystej na długo zablokować właścicielowi dysponowanie nieruchomością
Wniosek o wpis do księgi wieczystej może złożyć każdy. Wystarczy go wypełnić, załączyć niezbędne dokumenty, wysłać pocztą i opłacić. Wysokość opłat waha się od 100 do 200 zł za wpis.
Gdy taki wniosek trafi do sądu, ten zgodnie z art. 6267 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego powinien w dniu wpływu zarejestrować go w dzienniku ksiąg wieczystych. Następnie pracownik wydziału wieczystoksięgowego zamieszcza w odpowiednim dziale księgi wzmiankę o wniosku. Dla osoby zainteresowanej treścią księgi pojawienie się wzmianki np. w dziale II jest ostrzeżeniem, że zawnioskowano o zmianę we wpisie własności. Może to oznaczać, że właścicielem jest już inna osoba niż ta, która się za niego podaje. Z kolei wzmianka w dziale III może oznaczać ustanowienie zabezpieczenia roszczenia w postaci zakazu sprzedaży. Dla potencjalnego nabywcy, czy też banku, który miałby udzielić kredytu, jest to sygnał ostrzegawczy. Wprawdzie, mimo wzmianki, wolno dokonywać czynności prawnych związanych z tą nieruchomością, ale powoduje to obawy, że może ona być obciążona prawami innych osób. Przy czym sama wzmianka o niczym jeszcze nie przesądza. Ostatecznie to sąd bowiem rozpatruje wniosek, badając jego podstawę prawną i decydując o uwzględnieniu, oddaleniu czy odrzuceniu. Niestety może to trwać kilka miesięcy, a nawet półtora roku. Do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia małe są szanse na znalezienie kupca.