komentarz
Inwigilacyjna koza została wyprowadzona
Wiem, że popularny szmonces z wyprowadzeniem kozy jest w ostatnich latach zbyt często przywoływany, ale obserwując prace nad przepisami inwigilacyjnymi, trudno uciec od tego skojarzenia. Pod koniec zeszłego tygodnia rząd zapowiedział poprawki do projektu ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej, która pierwotnie miała znacząco zwiększyć zakres inwigilacji. Już nie tylko operatorzy telekomunikacyjni, lecz także dostawcy takich usług, jak: e-mail, komunikatory czy czaty, mieli przechowywać przez 12 miesięcy na swych serwerach pewne dane i na żądanie udostępniać je policji, CBA, ABW czy KAS. Po licznych protestach postanowiono się wycofać z tego pomysłu i pozostawić regulacje mniej więcej zbliżone do obecnych. Tylko telekomy będą więc miały obowiązek retencji billingów czy też danych lokalizacyjnych.