wywiad
Niekończąca się karuzela z sygnalistamiprawo pracy
Beata Baran-Wesołowska: W proponowanych przepisach nie ma ograniczeń w przekazywaniu zgłoszenia sygnalisty między urzędami. Może więc dojść do karuzeli tych zgłoszeń, a żadna instytucja nie będzie czuła się właściwa do ich rozpatrzenia
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w błyskawicznym tempie kończy prace nad ustawą o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa, potocznie zwaną ustawą o sygnalistach. Mamy już ponad rok spóźnienia z wdrożeniem tych regulacji, a na stronach Rządowego Centrum Legislacji ukazał się właśnie projekt z dopiskiem „tekst ostateczny” numer dwa. Po konsultacjach wiele spraw zostawiono jednak do rozstrzygnięcia w dalszym toku prac legislacyjnych. Co może, a co powinno się w nim zmienić?
W moim odczuciu możemy mieć do czynienia z kolejnymi wersjami, ponieważ wydaje się mało prawdopodobne, aby na etapie prac parlamentarnych nie zostały wprowadzone żadne zmiany w tym projekcie. Dotyka on wielu kwestii istotnych społecznie i wpływa na działania różnych instytucji publicznych. Pracodawców zapewne najbardziej interesuje system zgłoszeń wewnętrznych, który w najnowszej wersji projektu nie został rewolucyjnie zmieniony w stosunku do wersji proponowanej pod koniec 2021 r. Tymczasem doszedł m.in. system zachęt dla sygnalistów, który może generować pewne ryzyka.