wywiad
Kijów nie jest kowalem własnego losu
Muzyka: Jeśli chodzi o ilość, to sprzętu jest jeszcze sporo. Ale jeśli chodzi o jakość, to Ukraina nie ma już żadnego asa w rękawie
Prezydent Zełenski oficjalnie o starcie kontrofensywy ukraińskiej mówił już w czerwcu. Jest połowa sierpnia, a odbito stosunkowo niewiele terenu. Czy to oznacza, że ten atak to niepowodzenie?

Konrad Muzyka, założyciel Rochan Consulting
Konrad Muzyka, założyciel Rochan Consulting
Jest jeszcze zbyt wcześnie, by odpowiedzieć na pytanie, czy kontrofensywa jest porażką, czy sukcesem. Obecnie wiemy na pewno, że Ukraińcy poruszają się wolniej, niż sami założyli, i że koszty tej operacji w ludziach, sprzęcie i środkach artyleryjskich w stosunku do zysków są zbyt duże. Kijów zakładał, że przejście przez pas przysłaniania i dojście do pierwszej linii obrony Rosjan będzie bardzo trudnym zadaniem, ale okazało się, że i tak zostało to niedoszacowane – już po pierwszych dwóch tygodniach plany trzeba zrewidować. Dość szybko okazało się też, że działania wojsk zmechanizowanych są zbyt ryzykowne, straty za duże i trzeba powrócić do działań piechoty, małymi oddziałami, walczyć o każdą linię drzew i każdy rosyjski okop.