Artykuł
Gorzej już było
NATO SIĘ NIE ROZSYPAŁO, POLSKA ZACZĘŁA SIĘ NA POWAŻNIE ZBROIĆ, A JEDNOCZEŚNIE ROSJA WCIĄŻ KRWAWI. PARADOKSALNIE MOŻEMY SIĘ CZUĆ BARDZIEJ BEZPIECZNI NIŻ ROK TEMU
Miliony uchodźców, dziesiątki tysięcy zabitych, tysiące zniszczonych jednostek sprzętu. A do tego całe wioski, czasem miasteczka praktycznie zrównane z ziemią. Tak intensywnej wojny u naszych sąsiadów nie spodziewał się prawie nikt. Choć na kilka tygodni przed 24 lutego Amerykanie ostrzegali zachodnich sojuszników o bardzo prawdopodobnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, to jednak większość ekspertów przewidywała co najwyżej ataki rakietowe na kluczową infrastrukturę i intensyfikację walk na Donbasie. Ale mimo pełnoskalowej wojny, w którą zaangażowani są nasi sąsiedzi – broniąca się Ukraina, agresywna Rosja i pomagająca jej Białoruś – można dziś zaryzykować twierdzenie, że w kwestii bezpieczeństwa sytuacja Polski jest lepsza niż jeszcze na początku roku. Dowodów można szukać w co najmniej kilku obszarach.
W jedności siła
Przede wszystkim Zachód, a szczególnie Sojusz Północnoatlantycki, się nie rozsypał, co przed rosyjską inwazją wcale nie było oczywiste. Przez kilka lat mówiło się o kryzysie NATO. Na to wskazywały m.in. wypowiedzi Donalda Trumpa o tym, że organizacja jest przestarzała, czy Emmanuela Macrona o śmierci mózgowej tej organizacji. Warto też przypomnieć, że termin rosyjskiej agresji był dobrze dobrany. Stany Zjednoczone wciąż przeżywały swój blamaż z