Orzeczenie
Wyrok NSA z dnia 4 lutego 2015 r., sygn. II GSK 243/14
Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Andrzej Kuba Sędzia NSA Hanna Kamińska (spr.) Sędzia del. WSA Inga Gołowska Protokolant Piotr Mikucki po rozpoznaniu w dniu 4 lutego 2015 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej W. we W. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 24 października 2013 r. sygn. akt VI SA/Wa 1183/13 w sprawie ze skargi W. we W. na decyzję Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia [...] lutego 2013 r. nr [...] w przedmiocie objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym 1) oddala skargę kasacyjną; 2) zasądza od W. we W. na rzecz Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia 120 (słownie: sto dwadzieścia) złotych tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wojewódzki Sąd Administracyjny wyrokiem z dnia 24 października 2013 r., sygn. akt VI SA/Wa 1183/13, oddalił skargę W. we W. na decyzję Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia [...] lutego 2013 r. w przedmiocie objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym.
Z uzasadnienia Sądu pierwszej instancji wynika, że za podstawę rozstrzygnięcia przyjął on następujące ustalenia:
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W. (dalej: "ZUS"), pismem z dnia [..] lipca 2012 r., wystąpił do Dyrektora Oddziału Wojewódzkiego NFZ o wydanie decyzji stwierdzającej objęcie A.P. (dalej też jako "uczestnik") obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym z tytułu zawartej ze skarżącą umowy o dzieło w okresie od dnia 16 października 2004 r. do dnia 30 grudnia 2004 r.
Dyrektor Oddziału Wojewódzkiego NFZ, decyzją z dnia [...] listopada 2012 r. nr [...] uznał A.P. za objętą obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym z tytułu wykonywania zawartej ze skarżącą umowy, co do której stosuje się przepisy kodeksu cywilnego o umowie zlecenia we wnioskowanym okresie.
Od powyższej decyzji skarżąca wniosła odwołanie.
Po rozpoznaniu odwołania Prezes NFZ decyzją z dnia [...] lutego 2013 r. nr [...] utrzymał w mocy decyzję organu pierwszej instancji. Organ powołał się na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z 3 listopada 2000r. (sygn. akt: IV CKN 152/00 OSNC 2001/4/63), gdzie wskazano, że jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Taka możliwość w przypadku spornych umów nie istnieje, tym samym nie ma możliwości zakwalifikowania zawartych umów z A.P., jako umów rezultatu w myśl przepisów o umowie o dzieło. Powtórzył za Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu (uzasadnienie w sprawie o sygn. akt: III AUa 244/12) że: "Na podstawie umowy o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania określonego dzieła. Efektem końcowym jest więc pewien rezultat w postaci materialnej lub niematerialnej. Dziełem jest stworzenie czegoś lub przetworzenie do postaci w jakiej dotychczas nie istniało. W przypadku przeprowadzenia cyklu wykładów nie występuje żaden rezultat ucieleśniony w jakiejkolwiek postaci. Jest to wyłącznie staranne działanie wykonawcy umowy, który stosownie do posiadanej wiedzy, ma ją przekazać studentom. Poziom wiedzy studentów po takich wykładach nie może być utożsamiany z wymaganym rezultatem, nadto liczba wykonywanych godzin wykładów nadaje im charakter powtarzalnych czynności, nawet jeżeli wykład podzielono na części. Oczywiste jest, że na każdym wykładzie dobór słów, przykładów może być inny, ale nie zmienia to typowej usługi w wymagany efekt. Wkład w postaci wysiłku umysłowego wymagany jest przy każdej pracy umysłowej i jest wykładnikiem tylko obowiązku starannego działania. Z zeznań rektora wnioskodawcy jednoznacznie wynika, że podpisy na listach obecności były formą kontroli, czy zajęcia się odbywają w wyznaczonych terminach. Trudno więc tu zauważyć daleko idącą swobodę wykonawcy w wykonaniu przedmiotu umowy, której dopatruje się sąd pierwszej instancji. Czynnością końcową było przeprowadzenie przez zainteresowaną wykładów, a więc typowej usługi dydaktycznej i to na rzecz podmiotu zajmującego się kształceniem". Dalej organ powołał się na wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu (wyrok z 19 lipca 2012r., sygn. akt: III AUa 612/12) wskazujący, że nie ma żadnej różnicy w sposobie przygotowania i wygłaszania wykładu realizowanego na podstawie umowy o pracę czy umowy zlecenia nazywanej przez strony umową o dzieło. Niezależnie od formy prawnej umowy wykładowca do swej pracy wnosi czynnik twórczy, począwszy od sposobu ujęcia tematu, doboru literatury, metody przeprowadzania wykładu. Czynnik twórczy nie jest jednak elementem dostatecznie wyróżniającym umowę o dzieło od innych umów o świadczenie pracy. Sąd podkreślił, że celem umowy o dzieło w myśl art. 643 kc jest osiągnięcie zamierzonego i uzgodnionego rezultatu. W rozumieniu tego przepisu nie mieszczą się zachowania zainteresowanego, który za wydanie dzieła uznał przekazanie syllabusa i listy obecnych na jego zajęciach studentów, zaś wnioskodawczyni za odebranie dzieła uznała zaakceptowanie rachunku wraz z zaświadczeniem wykonawcy o wykonaniu dzieła.(...) Zainteresowany wykonywał typowe umowy o świadczenie usług dydaktycznych, których elementarną i podstawową formą jest wykład. Brak rezultatu wykonywanej czynności w przedmiotowych umowach decyduje o tym, że winny być one zakwalifikowane jako umowy o świadczenie usług, do których znajdują zastosowanie przepisy o zleceniu w rozumieniu art. 750 kc.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right