DGP: Nie można po raz drugi wyjaśniać rażąco niskiej ceny
Czy to możliwe, żeby przedsiębiorca użyczył za darmo flotę specjalistycznych samochodów innej firmie? Jeden z oferentów w przetargu na przewóz osób przekonywał, że nie ma w tym niczego dziwnego i dlatego może zaproponować dużo niższą cenę od konkurencji. Zamawiającego przekonał, ale Krajowej Izby Odwoławczej już nie zdołał.
Chodzi o przetarg na przewóz osób niepełnosprawnych w Warszawie. Zwycięski wykonawca ma świadczyć usługę do końca 2022 r. Zamawiający – Centrum Usług Społecznych „Społeczna Warszawa” oszacował wartość zamówienia na ok. 12,5 mln zł brutto. Najkorzystniejsza ze złożonych ofert opiewała na 8,5 mln zł. Ponieważ dysproporcja przekroczyła 30 proc., zamawiający wezwał do złożenia wyjaśnień dotyczących zaproponowanej ceny. Te, które uzyskał, zawierały błędy. Przedsiębiorca w wyliczeniach uwzględnił np. minimalną płacę za 2020 r., podczas gdy w 2021 r. jest już ona wyższa. Z tego względu zamawiający poprosił o dodatkowe wyjaśnienia. W odpowiedzi otrzymał nową kalkulację. Tę uznał za satysfakcjonującą i wybrał najtańszą ofertę. Decyzję tę zakwestionował konkurencyjny wykonawca, który uznał, że wyjaśnienia dotyczące ceny były nieprawdziwe. Zarzut ten podniósł w odwołaniu wniesionym do KIO, domagając się wykluczenia firmy oferującej rażąco niską cenę.