Aktualność
DGP: Nie widać końca sporów o 70-proc. PIT od menedżerów
Uchwalone naprędce przepisy przynoszą spodziewane skutki – niejasności muszą rozstrzygać sądy. Nie da się jednoznacznie powiedzieć, czyja racja bierze górę – fiskusa czy podatników.
Przepisy o 70-proc. PIT obowiązują od 2016 r. Ich celem było przeciwdziałanie patologiom polegającym na przyznawaniu wyjątkowo wysokich odpraw i odszkodowań menedżerom odchodzącym ze spółek Skarbu Państwa i spółek samorządowych.
Wprowadzono je w pośpiechu, bez udziału ekspertów i analiz. Projektu nie poddano nawet konsultacjom społecznym, a uzasadnienie mieściło się na jednej stronie maszynopisu. Projekt wpłynął do Sejmu 18 listopada 2015 r., a już 29 listopada ustawę podpisał prezydent.
Zarówno przedstawiciele PiS (projekt był poselski), jak i Ministerstwa Finansów nie ukrywali, że głównym celem są nie tyle wpływy budżetowe, ile uniemożliwienie wypłacania zwalnianym specjalistom świadczeń w „niemoralnej wysokości”.
Pośpiech odbił się jednak na jakości tworzonego prawa. Szybko okazało się, że w przepisach jest sporo luk. Nie wiadomo było np., czy drakońska danina obejmie tylko menedżerów, czy również zwykłych pracowników, jak należy liczyć głosy, by ustalić, czy Skarb Państwa lub samorząd są większościowym udziałowcem w spółce, czy sankcyjne przepisy mają zastosowanie do odpraw i wynagrodzeń przyznanych przed 2016 r. itd.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right