Kulawizna psuje mleko
Nowy środek dla ochrony racic i kończyn bydła
Zespół z lubelskiego Uniwersytetu Przyrodniczego (od lewej): dr Anna Nowaczek, dr hab. Agnieszka Marek, prof. dr hab. Renata Urban -Chmiel, dr Ewelina Pyzik, dr hab. Marta Dec, dr hab. Dagmara Stępień-Pyśniak i dr hab. Andrzej Puchalski
To oczywiste, ale nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę – krowa chodzi boso. A że jest zwierzęciem parzystokopytnym i każda jej kończyna ma dwa palce zakończone racicami – które są dla niej tym, czym dla nas paznokcie – nie można jej podkuć, jak np. nieparzystokopytnego konia. Choć przydałoby się, bo racice są delikatne, łatwo o ich skaleczenie, nawet drobne urazy bywają przyczyną poważnych krowich kłopotów. – Na farmach setki zwierząt zgromadzonych jest na ograniczonej przestrzeni, krowy chodzą po mokrej, zanieczyszczonej odchodami podłodze, więc o urazy oraz infekcję nietrudno – tłumaczy prof. dr hab. Renata Urban-Chmiel z lubelskiego Uniwersytetu Przyrodniczego.