Od futryn do kości
Tak zespolić złamanie, by nie było szczelin
Dr inż. Edward Tertel, dr hab. inż. Piotr Kuryło i dr inż. Wojciech Babirecki z Uniwersytetu Zielonogórskiego
Jeden ze znajomych dr. hab. inż. Piotra Kuryły, profesora Uniwersytetu Zielonogórskiego, złamał kość promieniową. Lekarze zespolili ją prostym metalowym implantem, choć kość w tym miejscu była lekko wygięta, co spowodowało, że pacjent miał problem z nadgarstkiem. Kłopoty wynikające z ustawienia wszczepu musiał potem korygować ćwiczeniami. – Krótko mówiąc, musiał dostosować rękę do implantu, choć to implant powinien być dostosowany do ręki – tłumaczy prof. Kuryło. I przyznaje, że pomysł, który zaowocował stworzeniem systemu do osteotomii, zespalania złamań kości, wziął się m.in. z takich właśnie osobistych doświadczeń.