usa
Trump idzie po głosy Afroamerykanów
Kandydat republikanów wiecował w Detroit, a to oznaka, że liczy na elektorat miejski oraz Afroamerykanów
Gdy w 2020 r. Donald Trump ubiegał się o reelekcję, na samym finiszu kampanii zdecydował się wiecować w Georgii. Był to wybór defensywny. Świadczył, że jego otoczenie uznało, że może tam przegrać, a to reprezentantowi Partii Republikańskiej nie przydarzyło się w wyborach prezydenckich od 1992 r. Zamiast więc spędzać czas w Michigan, Arizonie czy Wisconsin, stanach uznawanych za wahające się i takie, w które trzeba inwestować czas i zasoby, w ostatnich tygodniach przed wyborami Trump jeździł często do Georgii. Finalnie „brzoskwiniowy stan” o mniej niż 12 tys. głosów przegrał, a stało się tak w znacznej mierze przez mobilizację wyborców afroamerykańskich z aglomeracji Atlanty, w przytłaczającej większości sympatyzujących z demokratami i Joem Bidenem.