Artykuł
rozmowa
Będę w rządzie lobbował za Funduszem Sztucznej Inteligencji
Gawkowski: Nie chcę wywracać do góry nogami wszystkich planów resortu cyfryzacji tylko dlatego, że przyszła nowa miotła. Ale zadbam, by interesy państwa liczyły się bardziej niż interesy big techów czy organizacji branżowych
Lewica z wynikiem 8,61 proc. miała być bezsilna w koalicji. Tymczasem macie aż 21 ministrów i wiceministrów.
Myślę, że wszystkie partie zanotowały sukces w tych negocjacjach, dlatego że każda będzie miała swoich przedstawicieli w resortach. To bardzo partnerska koalicja, która zakłada, że im więcej wpływu każdej partii w każdym ministerstwie, tym łatwiej będzie rozwiązywać problemy.
Dużo partii w resortach to też dużo konfliktów.
Mamy różne interesy i inne programy, ale wspólny jest cel: modernizacja Polski i naprawa jej po PiS. Zaczynamy od prac nad budżetem, powinien być gotowy na 29 stycznia, żeby nie dać PiS szansy na próbę rozwiązania Sejmu.
Co poświęciliście, żeby dostać tak dużą obsadę?
Nie powiedziałbym, że coś poświęciliśmy. Natomiast jeśli miałbym ocenić negocjacje, wbrew pozorom część programowa była o wiele trudniejsza niż personalna, dlatego że różnice między nami są bardzo widoczne. Nasi koalicjanci nie patrzyli z wielką przychylnością choćby na to, że będziemy zgłaszać ustawę o aborcji, chociaż mówiliśmy od początku, że to jest w naszym programowym DNA i będziemy to robili.