Artykuł
rolnictwo
Drób tanieje, hodowcy liczą na eksport
Dobre wieści dla konsumentów, gorsze dla producentów. W zeszłym roku biznes psuła ptasia grypa, w tym import mięsa ze Wschodu
Dziś bardziej niż choroby krajowi producenci drobiu obawiają się rosnącego importu z Ukrainy, do czego przyczyniło się zniesienie unijnych ceł na tamtejsze towary. Jak mówią przedstawiciele branży, ten kraj to obecnie największy konkurent na unijnym rynku, oferujący swoje produkty w cenie, która dla polskich firm przy rosnących kosztach energii, pracy i środków produkcji oznaczałaby brak rentowności. Wpływ na to ma przede wszystkim dostęp do tańszej paszy oraz brak konieczności spełniania wysokich norm fitosanitarnych, które podrażają produkcję. Nasi rozmówcy szacują, że nastąpiło potrojenie importu z Ukrainy w stosunku do kontyngentu ustalonego wcześniej na ok. 90 tys. t rocznie.