Artykuł
Mit dla obu stron
Bardzo bym chciał, żeby badacze przyjrzeli się temu, dlaczego wystarczyło raptem kilka godzin stanu wojennego, żeby rozbroić Solidarność – przecież przyjmuje się, że była bardzo silna
Demonstracja Solidarności na warszawskimpl. Zamkowym, 3 maja 1982 r.
Z Michałem Przeperskim rozmawia Estera Flieger
W najbliższy poniedziałek przypada 40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Jakie miejsce zajmuje on w naszej zbiorowej pamięci?
Dla mojego pokolenia, a urodziłem się w 1986 r., jest już wydarzeniem niezrozumiałym i nieprzekładalnym na realia demokratycznego państwa, a dla tych, którzy go przeżyli, to bardzo konkretne, traumatyczne doświadczenie. Jednocześnie stanowi jeden z mitów założycielskich III Rzeczypospolitej, co z kolei może nie uniemożliwia, ale - w moim przekonaniu - z pewnością utrudnia bardziej zniuansowane i zdystansowane badania. Stan wojenny pozostaje wydarzeniem rozpoznawalnym, choć nie widzę, aby wzbudzał większe zainteresowanie tak opinii publicznej, jak i badaczy.