Artykuł
Niemcy nas nie biją
Podczas Warsaw Summit – szczytu europejskiej prawicy – Jarosław Kaczyński po raz kolejny zdradził swoje obawy, że Niemcy zdominują Europę. Tym razem przy okazji zawarcia za Odrą nowej umowy koalicyjnej, w której pogłębianie integracji Europy znalazło się na poczesnym miejscu. „Europa na skutek działań niemieckich – to też jest wyraźnie powiedziane – ma iść ku owej federalizacji, a owa federalizacja to m.in. odrzucenie suwerenności poszczególnych państw europejskich” – stwierdził prezes PiS (cytat za PAP). Według Kaczyńskiego nie wszystkie państwa utracą jednak „w owej federalizacji” suwerenność. „Być może niektórzy, a szczególnie Niemcy, w ogóle” – wyjaśnił szef polskiej partii rządzącej.
W optyce PiS Unia Europejska jest folwarkiem, w którym nasi zachodni sąsiedzi odgórnie organizują pod siebie gospodarkę, ustalają, kto ile będzie zarabiał, a także rozlokowują w poszczególnych krajach wybrane grupy imigrantów. Właściwie cały projekt Zjednoczonej Europy to jedynie kolejna wersja niemieckiego imperializmu, tym razem mniej brutalna, ale równie ekspansywna. Takie widzenie Unii musi być bardzo zaskakujące chociażby dla Francuzów, którzy od początku traktowali integrację europejską jako sposób ujarzmienia swojego największego sąsiada, a nie oddanie się pod jego panowanie.